Pierwsze zdjęcie to najpiękniejsze jego ujęcie - Padi w biegu, najszczęśliwszy, z falującą sierścią i uśmiechem na pysku, oświetlony słońcem. Dziękuję za wszystkie wspaniałe chwile ....
niedziela, 5 lutego 2017
Padi
Był z nami za krótko, tylko 3,5 roku, ale jest świetnym dowodem na to jak oddane mogą być psy adoptowane po długim pobycie w schronisku. Jego oczy wpatrzone we mnie były samą miłością. Kiedy wieczorem wracał ze spaceru z Jarkiem, zawsze sprawdzał dotykiem nosa czy jestem. Znosił każdą niedogodność byle jak najbliżej nas. Dobrze, że mogłam być przy nim w chwili śmierci.
Pierwsze zdjęcie to najpiękniejsze jego ujęcie - Padi w biegu, najszczęśliwszy, z falującą sierścią i uśmiechem na pysku, oświetlony słońcem. Dziękuję za wszystkie wspaniałe chwile ....
Pierwsze zdjęcie to najpiękniejsze jego ujęcie - Padi w biegu, najszczęśliwszy, z falującą sierścią i uśmiechem na pysku, oświetlony słońcem. Dziękuję za wszystkie wspaniałe chwile ....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Martuś... bo się pogubiłam... czy Ty straciłaś kolejnego psiaka? Serce mi chyba pęknie...
OdpowiedzUsuńArte Kochana, straciłam dwa psy rok temu, jednego po drugim. Dziś je tylko wspominam :(
OdpowiedzUsuńMartuś... ściskam Cię i tulę .Luna
OdpowiedzUsuń