Udziergane na przełomie zimy i wiosny dopiero teraz doczekały się oprawy i od razu powędrowały w świat :) I dobrze, niech cieszą innych :)
Na zakończenie niezbyt wyraźne, bo robione szybko i z zaskoczenia , zdjęcie gościa, który przycupnął u mnie na poręczy balkonu. Widać tylko jego sylwetkę pod anteną na tle rozjaśnionego nieba. To sokół wędrowny, który ma gniazdo u mnie na osiedlu. Ja obserwację prowadzę codziennie na żywo - jak polują, jak uczą młode latania, a Was zachęcam do podglądania ich on-line (poniżej link). Rodzina sokołów ma gniazdo na jednym z balkonów w jego wydzielonej części, żeby mieć spokój. Pozdrawiam majową pachnącą nocą :)
link do sokołów
OdpowiedzUsuńależ mi się ta trzecia podoba - cudny kolor!
A sokoła niestety nie widzę :-(
Już widzę :-)
UsuńSamo oglądanie bransoletek sprawia przyjemność, a co dopiero posiadanie!
OdpowiedzUsuńSokół w wielkim mieście? Na balkonie? To niecodzienna sprawa i jeszcze Ciebie odwiedził - super!