6 października w Poznaniu i tydzień później w Warszawie miałam wielką przyjemność spotkać się ponownie z Gurianą, żeby stworzyć piękną lutowaną biżuterię. I tak powstała bransoletka, a po niej naszyjnik z surowymi kianitami. Bardzo, bardzo je lubię :) Podczas warsztatów poznałam jeszcze jedną nową technikę, ale o tym w kolejnym poście.
Zapraszam i pozdrawiam!
Piękna jest. Trochę żałuję, że nie poszłam na ten warsztat...
OdpowiedzUsuńMarzeno, Guriana jest u Ciebie na miejscu,poszukaj okazji na warsztat u niej. Naprawdę warto :)
Usuń