Są czasami takie dni, w które ładuję akumulator na dłuższy czas. Taki był miniony weekend kreatywno- twórczo-rozywkowy a także kulturalno-refleksyjny. Od piątku do soboty spędziłam czas z moimi craftowymi przyjaciólkami z forum. Było twórczo, wesoło, serdecznie i do tego pysznie. W sobotę oprócz forumowych szaleństw do późnej nocy, uczestniczyłam w dwóch warsztatach na Craft Wawie. Efekty na blogu niebawem. W niedzielne popołudnie syn zaprosił mnie na poruszającą wystawę Daniela Rycharskiego STRACHY w Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Trzeba ja zobaczyć koniecznie, wzrusza, wstrząsa, skłania do empatycznego spojrzenia na drugiego człowieka, zmusza do refleksji. Wystarczy ok. godziny na zwiedzanie, bo to 16 instalacji, ale uwierzcie, że zostaną w Waszych sercach i głowach na długo. Radzę się spieszyć z oglądaniem, zanim minister Gliński nie postanowi jej zamknąć.
Szkoda, że takie dni, pełne dobrych chwil i niezwykłych przeżyć, mijają tak szybko ...
Pięknie spędziłaś weekend ☺️
OdpowiedzUsuńWystawę miałam okazję zobaczyć, tak, skłania do refleksji.
Widzę, że tarczę z zakładu kamieniarskiego cyknełaś tak jak ja, nie widać jaka jest ogromna w porównaniu z ludzką sylwetką...
pozdrawiam serdecznie 😘
Hej Martusiu, szkoda, ze nie dotarłaś. Ściskam Cię mocno !
Usuń