Za oknem szaro, ponuro, mgliście ... Nie ogarnia Was tęsknota za złotą, barwną jesienią. Mnie ogarnia taka jesienna nostalgia i stąd zmalowane pudełeczko z dodaną ramką :)
Malowania brzozowych desek nauczyła mnie Pani Ewa Sadowska z Nicnierobienia w lutym, ale dopiero teraz pudełeczko zostało wykończone. Jak Wam się podoba?
Na moim warsztacie króluje już prawie tylko Boże Narodzenie, więc w najbliższym czasie będę pokazywała prace oprószone śniegiem i ścięte mrozem, pozłocone, posrebrzone i świetliste. Zapraszam serdecznie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz