Efekt kursora dostarczyły profilki.pl

poniedziałek, 23 lipca 2018

Pikuś

I czasem dzieje się tak,że piękny lipcowy dzień staje się pożegnaniem. Tym smutniejszym, gdy nachodzą wątpliwości czy jakieś spotkanie będzie jeszcze możliwe. Wędruj za Tęczowy Most, Pikusiu,prostą drogą ...




2 komentarze:

  1. ... a ja myślałam, że masz nową psinkę.
    Smutne, że one tak szybko odchodzą, zbyt szybko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martusiu, Pikuś nie był mój, mieszkał ze swoją Panią w środku Puszczy Piskiej w leśniczówce. Jednak przez kilka lat wakacje spędzał ze mną, nie wiem czy słyszał czy wyczuwał, że przyjeżdżamy, ale błyskawicznie stawiał się na "kolonie" i dwa miesiące wakacjował z nami. Czasami przyprowadzał swojego kumpla Rybę i wtedy miałam 4 psy. Bardzo był mi bliski, myślałam nawet, żeby pogadać z jego Panią i zabrać go do domu, ale to byłby egoizm - wywieżć psa z takiej wolności, z lasu domiasta i zamknąć go w mieszkaniu. Pikuś dożył 21 lat mój dziadziulek...

      Usuń